niedziela, 22 lutego 2009

Spotkałam dziś mojego brata ciotecznego wraz z nową dziewczyną. Ojciec nas zaprosił z jakiegoś powodu. Nie bardzo wiem jak to okazja, ale miło. Zazdrość mnie brała – są bardzo sympatyczna parą. T. Przeżył bardzo nieprzyjemny rozwód. Jego dzieciom małżeństwo rodziców nie wyszło na zdrowie – syn mieszka z babcia, która na szczęście goni go do nauki, a córka niestety nie miała tyle szczęścia i została z matka pracoholiczką, nie wyszła jej kariera modelki i teraz ponoć żyje z jakimś narkomanem (ale mój ojciec zwykle koloryzuje)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ohoho, miałam to samo, jak do mnie wpadł kuzyn z żoną, normalnie skręcało mnie w środku, jak patrzyłam jak oni fajnie razem wyglądają i jednocześnie widziałam jak niefajnie jest mi siedzieć przy tym stole samej...
witaj w klubie ;)