poniedziałek, 23 lutego 2009

Spuśćmy bombę na te trąbę i zasłonę milczenia na burdel w kuchni (nie zmywałam od 3 dni, nie bo mam to w dupie i co mi zrobisz, a!

Idę do fryzjera, stylisty fryzur, genialnej pani Kasi i zrobię sobie coś z tymi włosami..

Wczoraj przy stole dziecko zaczęło mi wytykać ,że mam wypłowiałe i strąkowa te włosy. Mnie się wydawało, że to był artystyczny nieład:)

A tak w ogóle, to ona chyba zaczyna strasznie ze mną rywalizować, jak ja z Mrs. Perfecto, bo wcześniej wygłosiła : „z nas trojga (ona, dziadek i ja) – ja mam najlepsze włosy”

Brak komentarzy: