sobota, 13 grudnia 2008

.

Wczoraj poczułam takie miłe ciepełko w sercu, myślałam, że K odpisał na Nk, wchodzę, napisła przed chwilą do mnie Magda. Fajnie mieć ją czasem dla siebie. Spotykamy sie żadko, ale zawsze wychodze od niej czując się super ze sobą. Bo ona ma w sobie cos takiego, że pozwala być sobą. jest miła, raz, nie ocenia dwa, no i "trzyma własne granice" trzy. Odżywia i ożywia. Chciałabym tak umieć wobec własnego dziecka przede wszystkim.
A K. nie odpisał do tej pory. Pewnie pieprzy sie z jakąś pizdą ( wiem, że nie powinnam w ten sposób o tym pisać, ani myśleć, ale nie jestem Dalajlamą , jeszcze nie :) Zresztą to mój blog.
M Ó J.

1 komentarz:

nika pisze...

...
Chyba zaczne tez pieprzyć to wszystko i założę bloga :-)
Czad!
wstałam przed godziną (!)
I biorę się za jakieś porządki.
Pzdr
m