sobota, 10 października 2009

nic mi się nie chce. jesień znaczy. Tylko ptasie-m...i inne słodycze...
na szczęście kolanko się sprawuje i mogę trenować. Jak czasem mało potrzeba do szczęścia, metoda kozy (stary żydowski dowcip: co zrobić, gdy w domu ciasno i bieda...kupić sobie kozę a za jakiś czas sprzedać, wtedy da się odczuć wielka różnicę)przypomniana przez A. L, już parę lat temu mi o tym przypomniał -zawsze skuteczna. I bardzo house'owska

Brak komentarzy: