niedziela, 29 marca 2009

absmak

mam takie nieprzyjemny posmak w ustach. Wiążę się on z tym, że dziś taki jeden typek zaczepił mnie na Sym i ja go od razu poznałam, po nicku, zdjęcia nie zamieścił. Spotykaliśmy się 4 lata temu przez pewien czas i nic z tego nie wniknęło. Pamiętam malutkie mieszkanko pełne nieproporcjonalnie wybujałych kwiatków doniczkowych. Jak się poniekąd okazało te dysproporcje były znaczące- on jest bardzo drobnym facetem z nieproporcjonalnie wybujałym,...nie ego.
Otóż, nie poznał mnie na zdjęciu, a potem się spytał, czy chorowałam. Wydaje mi się, że na zdjęciu wyglądam w miarę nieźle, ale może tak nie jest.
Z drugiej strony ten zły smak wiąże się z K i moim pomysłem, ze gdybym zachowała się mądrzej wszystko byłoby inaczej, nie rozstalibyśmy się, a może by się poprawiło miedzy nami?
brakuje mi go bardzo...właściwie co noc płacze sobie do poduszki. Brakuje mi nerwowej energii i przytulania się oglądając film, poczucia wspólnoty, seksu, zainteresowania, kontrowersyjnych poglądów nawet i dziwacznych pomysłów...Zbliża się wiosna i będę sama jeździć na rowerze, bardzo mi smutno....

Życie ma dla mnie obecnie mdły smak.
czuje się jakbym za chwile miała wyrzygać te wszystkie źle przetrawione uczucia
Czuje się stara, brzydka, tłusta, nieatrakcyjna i niechciana.
....................................................................
Dziękuje za uwagę.
Idę spać

Brak komentarzy: