niedziela, 18 stycznia 2009

musze pisac szybko, bo myslę szybko i zaraz cos zmienie.
Pracuję nad tym, by sie niczym nie dołować, tzn nie myślec o sobie w kategoriach "ty zawsze - ty nigdy"
Nie jest to proste, nie nie bedę brac do siebie i winic sie o to ,ze nie wpłynęły pieniadze na konto. Bo przeciez mogłam wybrać wypłatew gotówce, prawda?
No, nie, to nie moja wina, że jest bałagan, Po prostu zadzwonię, trzeci raz, spytam sie kiedy pieniadze bedą na koncie , miały być 15tego, i powiem, że rezygnuję z opcji przelewu. Wole stracic 2 godziny i mieć gotówke w ręku...
Tak, czy inaczej ja nie zrobiłam nic co by mnie skazało na jakiekolwiek negatywne okreslenia. Ucze sie tego....
Uczę

Brak komentarzy: