wtorek, 2 grudnia 2008

sen, znowu ciekawy, a na koniec free bonus: orgazm, choc to nie był sen erotyczny. Chyba K. powoli wydala sie z mojego systemu (bo z nim to nigdy...mimo,że fajnie bywało...ale nie aż TAK)

Miałam jechać na wycieczke szkolną, byłam gimnazjalistką. Skąś jechałam na miejsce zbiórki, nie z domu, moja mama, tez miała jechać i przywieżć nasze bagażę. Spóxniłam się i wpadłam za 5 dziewiąta do drugiego autokaru, a tam tłum ludzi. Wydaje mi się, że widzę swojego kolegę , Rafała, tak kiedys coś miedzy nami zaczynało być, ale to nie był on. Pytam sie czy w środku są osoby z 1B (to zresztą klasa mojej Córki) a on mówi, że nie wie, ale chyba kogoś widział. Rozglądam się po oknach w jednym widzę 2 chłopców, wydają mi sie znajomi, ale mają na nosie ciemne okulary, wiec nie jestem pewna. Zaczynam sie irytować. Wchodzę do środka, nikogo znajomego, straszny tłum. Idę w głąb, wchodze do pomieszczenia, cos jakby "Wars", pusto tu, ale prawie wszytkie krzesłą ludzie stąd zabrali. Siadam na ławeczce pod ściana i wyciągam swój czerwony telefon by zadzwonić do mamy, sprawdzić gdzie ona jest. Ale okazuje się,że kiedy wczoraj ogladałam przez tel strone internetową jakiejś fundacji "pomocowej" ta aplikacja zajęła miejsce normalnego systemu i teraz jedyne co widzę to pomarańczowa strona tejże fundacji. Nie moge nigdzie się dodzwonić, Gdy wyłaczam tel, by go zresetować pojawia się komunikat: nie możesz już nic wysyłać, i nic nie da się zrobić. Czarny ekran. Jestem przerażona. Jeśli nie dodzwonie się do mamy to ona pomyśli byc może, że nie dotarłąm na zbiórkę i nie pojedzie. A moje rzeczy? Troche poczułam się uwolniona, myslę sobie coż najwyżej sobie kupię coś w tym Płocku (tam jechaliśmy) a jak nie to...i tu lekki dykomfort, brak bezpieczeństwa..bedę chodzić w brudnych rzeczach przez 3 dni. Ale ja się mocno pocę, wiec ludzie mnie znielubią..
Do warsu wszedł jakis facet, podchodzę i proszę" zepsuł mi się telefon, może Pan coś spróbuje naprawić?" Patrzy się na mnie,niezbyt zadowolony, ale bierze go bez słowa do ręki i rozkręca, wyjmuje ze środka jakiś ukłąd scalony...a potem się obudziłam i o....

Brak komentarzy: