niedziela, 20 września 2009

Jestem tylko przechodniem... Mam papierosy i drobne, i dziurę w kieszeni płaszcza…”

http://www.youtube.com/watch?v=pY5g3nzL9jU


http://rynsztok.blogspot.com/2009/07/jestem-tylko-przechodniem.html

To na początek jesieni. czuję już w powietrzu, w krótszych dniach i porannych chłodach .
Chaos, chaos w myslach, Almodovar w sercu, kicz , nie bede tego edytowac, nie chce mi się, to jest mój kawałek podłogi. Tylko nie jęcz kobiecino, ze cie nikt nie czyta, wiesz czemu...


Zaczynam , czuje, zbytnio emocjonować się swoim powrotem, prawie, bo do już innego klubu. W zasadzie na początek spełniły się moje najczarniejsze prognozy, w momencie, gdy stałam w szatni bez spodni drzwi otworzył Leon, potem skrzywił się na mój widok i jak mi się wydawało bez entuzjazmu pozwolił mi zostać. Potem już tylko M. nie pozdrowił mnie,- nie zauważył, nie poznał?
Trudno, trening wprowadził mnie w nieomal-euforię i co mi tam, ze bąbel na stopie odzwyczajonej od drewnianej podłogi, składka jest bezczelnie wysoka, ale kolano nie boli, a ja nawet pamiętam jeszcze coś. tak, chciałabym umieć pisać, ale zupełnie mi to nie wychodzi dziś, czuje opór z jednej strony zbyt wiele jeszcze roboty mnie czeka na jutro, z drugiej, i tak zbyt wiele energii idzie w tamtym kierunku, w związku z tym np. nie mogę spać. Ale przynajmniej tęsknota za K. jest przykryta tym nieco sztucznym pobudzeniem. Czego ja chcę? Być zauważona, doceniona, podziwiana, adorowana - ach tak, bardzo - chce czuć się bezpiecznie, blisko tych których lubię, nie chcę - do diabła- byc ignorowana przez ważne osoby w moim życiu.
Czyżby decydujące było to, że dowiedziałam się, że M nie jest z ...ale o ile to prawda to z tego nic nie wynika dla mnie, piękny i namiętny - przynajmniej w fantazjach-M. jest tak daleko, K mniej piękny i mniej namiętny ale za to kiedyś całkiem namacalny :)-odszedł, Leon żonaty,wszyscy są daleko, a ja sama, samiuteńka wystawiona na pośmiewisko i znikąd pomocy....

Brak komentarzy: