wtorek, 23 czerwca 2009

Zmokliśmy dziś, do suchej nitki, ja, Młoda i pies, ale fajnie, przypomniało mi się, jak za dawnych czasów biegałam boso po deszczu. Pies najbiedniejszy, wcześniej zapomniałyśmy o nim i zostawiłyśmy pod sklepem. Dopiero po przejściu przez bramkę metra sobie przypomniała, pies!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

zapomnieć o psie? hehe, no pięknie :)

wanad pisze...

na szczęście sobie szybko przypomniałyśmy