czwartek, 5 lutego 2009

obawiam się, że te nocne "energie" źle wpłyną mi na serce. Nie dośc, że od paru tygodni czuje się mocno niemrawo, a właściwie prawie ok, ale jak wiadomo prawie...w tym wypadku jestem niedoważona, jak mawiała moja babunia, niedospana, niedogrzana, lekko zakatarzona, lekko pokasłująca, z lekkim bólem głowy..bardzo sie tylko pocę. Stary doktór do którego poszłam w zasadzie jedynie po zwolnienie przepisał mi antybiotyk, którego oczywiscie nie wzięłam, słusznie jak się dzis okazało. Dzis bowiem poszłam do specjalisty do którego skierował mnie tamten. Antybiotyku mam nie brać. A ja poczułam sie odurzona, bo znałam go, rok temu byłam u niego z Córą. I pamietałam,że mi sie podobał. Ale wtedy byłam jeszcze zaspokojona seksualnie. Tym razem wrażenie było niestety mocne. Cóz, żonaty. Trochę poflirtować można, prawda?
Kolano mnie zaczęło boleć do kompletu. Czy mam napisać: wiedziałam,.że tak będzie"?nie, to mówi moja mama, wiem.

Brak komentarzy: