środa, 10 grudnia 2008

....................................................................

nie było dobrze. Nie mogłam spać obudziłam się ok 3 i juz nie spałam. rano powiedziałam sobie: wóz albo przewóz. Poszłam do Kościoła na 6 - pełno ludzi i jakaś nietypowa podniosła atmosfera. Może ci, co chodzą na 6 w dni powszednie żarliwiej wierzą.
Przetrzymałam lekcje, choć dałam sobie i uczniom sporo luzu. Oprócz jednego małego delikwenta, którego misja życiową jest doprowadzenie nauczyciela do szału. Nawet niegłupi chyba, ale pełen złośći...
Zauważyłam, że K. zajrzał na mój profil na NK, tez sobie zajrzałam do niego- ma zdjęcia, beze mnie (zresztą te ze mną to ja mam na swoim aparacie)
Idę spać

Brak komentarzy: