Chyba znowu sie przeniose, bo ten blog mnie wkurza, napisałam cos i to zniknęło...kuźwa
Że też muszę byc taką beznadziejną beksą-płaksą...Obsesyjnie zastanawiam sie co zrobiłam źle , ze sie rozpadło. Bo patrzyłam sie na niego zbyt prosząco-pytająco, bo byłam zbyt miękka?
Ale tak naprawdę, to najbardziej martw mnie to, ze zupełnie nie umiem pomagac Córce w nauce i że nie mam przyjaciół. No nie mam. Jesli ja nie odzywam sie do kogoś, nikt się do mnie nie odezwie, pierd.olę takie coś...
Tak czy inaczej, na pytanie czemu jest odpoweidź: "bo dywan był ciężki" (fakt, kurewsko ciężki)
Jutro mam iść na p-wszy trening, ciekawe, czy pójdę? Już wiem, że nie ma żadnej babki w tej grupie. No, ale grupa jest początkująca i na razie czysto kondycyjna, rekawice zakłada sie po trzech miesiącach. No, wiec taki aerobik, byle tylko kolanko wytrwało!
poniedziałek, 26 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz