sobota, 6 czerwca 2009
W piątek, o 8 rano, z niespokojnego snu, po nocce, kiedy jak zwykle w takich razach obudziłam się ok 4 i przez długi czas nie mogłam zasnąć, obudził mnie ktoś dziarskim, pełnym energii i dobrej woli głosem. No, więc są i tacy ludzie, tak? Poczułam lekka zawiść, skąd on to ma, że o tej porze w taki dzień jest taki rześki i pełen energii? (przypomniał mi się od razu Biegacz, z niego wręcz emanowała zdrowa naturalna pewność siebie, brak spięcia jasny umysł, zdrowe ciało. AŻ chciałoby się mu wyrządzić jakiś niecny psikus i zobaczyć co wtedy? tez będzie taki cool, czy troszkę się zdenerwuje?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz