Niepotrzebnie wdałam sie w pyskówkę na sieci.
Takich spraw sie nie wygrywa, przeciez to jasne...
PMS mnie troche usprawiedliwia, no i fakt, ze faktycznie chamskie troche zagranie mnie spotkało, ale z tego nauka, by wycofywac się wcześniej niż nas skąś wyrzucą. Bo nie podobały mi sie pewne sprawy juz dawniej, a trzymało mnie na grupie , to ,ze liczyłam na wsparcie i towarzystwo...
Fajnie było mi amej siebie obserwowac jak rośnie we mnie agresja i chęć mordu;)
w zasadzie nawet poszło mi niezgorzej, popełniłam tylko jeden błąd...
piątek, 2 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Eeetaam...zaraz niepotrzebnie ;-)
Była potrzeba,to się wdałaś :-)
Minie.
wszystkiego , czego pragniesz w Nowym Roku...
Pzdr
m
oj nie wiesz jak źle sie z tym czuję.. ale co tam, minie, masz rację:)
dziękuję
Wszystkiego dobrego i tylko dobrego!
Prześlij komentarz